Wszawica w dzisiejszych czasach nadal jest częstą chorobą pasożytniczą. Odmiana głowowa występuje zdecydowanie najczęściej, zwłaszcza pośród dzieci i, co warte podkreślenia, nie wiąże się z zaniedbaniami higienicznymi oraz ryzykiem przenoszenia chorób zakaźnych. Powoduje jednak epidemie w szkołach i przedszkolach, przez co wywołuje lęk wśród rodziców. Przyjrzyjmy się jej bliżej.
Wszawica jest chorobą pasożytniczą wywoływaną przez trzy gatunki wszy ludzkiej: głowową, łonową oraz odzieżową. Drogą transmisji jest kontakt bezpośredni lub korzystanie ze wspólnych ubrań, szczotek, czy nakryć głowy. Wszawica głowowa łatwo rozprzestrzenia się w skupiskach ludzkich, gdzie trudno zachować dystans, np. w ośrodkach dla uchodźców, schroniskach, ale również w placówkach opiekuńczych i edukacyjnych dla dzieci. Dorosła samica składa 5-6 jaj (inna nazwa to gnidy) dziennie, natomiast żyje 3-4 tygodnie. Daje to rachunek około 200 jaj złożonych przez jedną samicę w czasie nieleczonej infekcji. Gnida dojrzewa do postaci dorosłej w ciągu około 20 dni. Wesz żywi się ssąc krew i jednocześnie wstrzykując ślinę, która uczula większość zarażonych osób po około miesiącu. Reakcją alergiczną jest bardzo silny świąd. W miejscach ukłuć pod wpływem drapania tworzą się sączące grudki, które często ulegają nadkażeniu. Typowo występują w okolicy potylicznej i na skroniach, ale mogą być obecne na całej owłosionej skórze głowy oraz karku i za uszami. Zarówno osobniki dorosłe, jak również ich jaja przyklejone do włosów są widoczne gołym okiem, dlatego rozpoznanie tej choroby nie nastręcza trudności i może być z powodzeniem leczone u dziecka przez rodzica lub przez samego chorego, jeśli dotyczy osoby dorosłej.
Wszawica łonowa jest chorobą przenoszoną drogą płciową, zatem zdarza się głównie ludziom aktywnym seksualnie. Dorosłe osobniki wbrew nazwie są znajdowane również pod pachami, czy nawet w brwiach, jednak nigdy nie osiadają na głowie. Wesz odzieżowa występuje u osób znacznie zaniedbujących higienę, np. bezdomnych oraz w czasie klęsk żywiołowych. Nie bytuje na skórze poza okresami żerowania. Dodatkowo istotny jest w jej przypadku aspekt epidemiologiczny, gdyż ten gatunek przenosi choroby zakaźne, na przykład dur plamisty. Samice składają jaja w szwach ubrań, dlatego te miejsca powinno się szczególnie skrupulatnie sprawdzać u zainfekowanych osób.
Leczenie wszawicy jest miejscowe. Istnieją dwie podstawowe substancje występujące w dostępnych preparatach oraz ich pochodne. Są to permetryna oraz dimetikon. Permetryna jest neurotoksyną dla wesz oraz znikomej toksyczności dla człowieka. Dimetikon powleka pasożyta oraz jego formy larwalne prowadząc do ich uduszenia. Jest bezpieczny dla ludzi. W każdym przypadku leczenie należy powtórzyć po około tygodniu. Wesz łonową leczy się analogicznie, jednak dodatkowo zalecane jest usunięcie owłosienia z miejsc intymnych oraz innych zajętych okolic. Dezynfekcję bielizny i ubrań zasiedlonych przez wesz odzieżową prowadzi się ze szczególną dbałością o okolice szwów, powtarzając zabiegi po kilku dniach.
Równolegle z leczeniem domowników należy wdrożyć odpowiednie postępowanie mające na celu zapobiec reinfekcji. W tym celu dezynfekuje się szczotki, grzebienie oraz nakrycia głowy. Włosy powinny być wyczesywane gęstym grzebieniem, aby usunąć żywe i martwe pasożyty oraz ich jaja. Nie mniej ważne jest częste przeglądanie włosów dziecka, zwłaszcza po powrocie z kolonii i wycieczek. Pozwala to wykryć pojedyncze wszy i zapobiec ich rozprzestrzenieniu się na wszystkich domowników. Nie należy zapominać o łóżku zainfekowanej osoby. Cała pościel powinna zostać wyprana w wysokiej temperaturze i wyprasowana. Dobrym rozwiązaniem jest zabezpieczanie materaca dodatkowym, cienkim pokrowcem, który może być często prany w pralce. Warto zwrócić uwagę na materiał, z którego wykonano materac. Tworzywem, które nie gromadzi wilgoci wydzielanej przez człowieka w nocy jest lateks. Ma on dodatkowo właściwości przeciwgrzybicze oraz antyalergiczne, zatem polecany jest dla osób borykających się z chorobami dermatologicznymi oraz uczuleniami.
Istnieją metody prewencji zarażeń, jak stosowanie sprayów o zapachu odstraszającym insekty, upinanie długich włosów, czy unikanie bliskich kontaktów z osobami mającymi objawy infestacji wszą ludzką. Każdy z nich powinien być jednak traktowany jako dodatek do podstawowych zasad higieny własnej oraz otoczenia, w którym spędzamy czas w dzień oraz podczas snu.
W razie poważnych problemów związanymi z chorobami skór zgłoś się do specjalisty na wizytę lub poradę. Umów się na wizytę do Dr Kęckiego, jednego z najlepszych specjalistów w Opolskim – https://www.dermatolog-kecki.pl/
Artykuł sponsorowany